Józef nie bardzo się cieszył z tego remontu, wręcz go przerażał. Tak bardzo nie lubił zmian. Według niego wszystko było dobrze tak jak było i po co jakieś zmiany. Ale dla Wery moment kiedy malarze weszli do mieszkania, to była jej długo wyczekiwana chwila.
Bywała u przyjaciółek i podziwiała nowoczesne wnętrza, podczas gdy sama mieszkała w babcinym. Marzyły jej się obrazy na ścianę sypialni, jakieś współczesne abstrakcyjne malowidło, a zamiast tego miała święte obrazki, które wisiały tu od co najmniej trzydziestu lat. Przez długi czas nie było szans na zmianę, bo mieszkanie było Józefa i on więcej zarabiał. Nie to, żeby mu jakoś specjalnie zależało na obecnym wyglądzie pomieszczeń, ale zwyczajnie nie lubił zmian. Jednak Weronika awansowała i zawalczyła o swoje, powiedziała, że albo zmienią wystrój mieszkania, żeby wreszcie mogła odetchnąć swoim powietrzem, a nie zaduchem przeszłości, albo ona się wyprowadzi. Józef się wystraszył, bo przecież wcale nie chciał, żeby żona się wyprowadziła. Zrozumiał, że sprawa jest poważna i odpuścił upór. Ale zapowiedział, że sam nie zamierza się w to angażować, nie ma zmysłu estetycznego, ani pojęcia o czymś takim jak współczesne obrazy na ścianę sypialni. Rób jak uważasz, kupuj to co ci się podoba. Weronika nie tak sobie to wyobrażała, myślała, że razem będą przeglądać katalogi, dyskutować co lepiej pasuje, wybierać kolor ścian, kapy, dywanu, że to będzie ich wspólne dzieło. Ale skoro nie chciał brać w tym udziału, nie mogła go zmusić. Nie mogła się powstrzymać od złośliwości. Kiedy już wszystko było wybrane, a robotnicy wzięli się do pracy, przyszedł czas na obrazy na ścianę do sypialni. Chociaż kusiły ją kolorowe motywy i wzory, które pięknie rozświetliłyby bladoszarą sypialnię, zdecydowała się na motyw, który wiedziała, że da mu do myślenia – wybrała czarno białego jelenia. Zawiesiła go i czekała na reakcję męża. Jakież było jej zdumienie, kiedy on uznał, że to bardzo ładna dekoracja i zapytał co przedstawia. Niesamowite, że ludzie nie widzą tego, co im się pokazuje prosto w oczy. Wkrótce miejsce Józefa w sypialni miał zająć inny mężczyzna.